(1:96, 68zł autor: p.Kłuszyńscy),
oprócz wycinanek możemy zakupić plany żaglowca
Autor:Jańcio
Modelarstwem kartonowym zajmuję się od ponad 30
lat, tak więc mogę powiedzieć że wychowałem się na Małym Modelarzu .
Jednak od jakiego czasu , ze względów jakościowych
,wydawnictwo to ustąpiło miejsca innym temu podobnym .
Ostatni okres pokazuje że i w MMie nastąpiła
zmiana czego najlepszym przykładem jest numer z samolotem P-11c .
Opracowanie to zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Dokładny druk , dosyć
szczegółowo opracowany silnik ,
oddzielne powierzchnie sterowe pokazują że i Mały Modelarz stara się
dorównać najlepszym
a przy tym cena jest nadal konkurencyjna .
Tak więc po dłuższej przerwie zdecydowałem się na
ten model .
Klasyczna konstrukcja kadłuba nie sprawiała większych trudności, silnik
, mimo iż bardziej rozbudowany , również .
Tylko kolektor spalin wzmocniłem cyjanopanem , oszlifowałem papierem
ciernym i pomalowałem na rdzawy kolor .
Trochę więcej kłopotów było przy
charakterystycznych skrzydłach P-11stki a dokładnie przy centropłacie .
Zbyt wysoki szkielet trzeba było dopasować do poszycia w taki
sposób aby zachować odpowiedni profil .
Jedyną wadą tego wydania był minimalnie inny kolor
lotek i sterów wykonanych jako oddzielne części.
Z mojej strony dodałem tylko korpusy
karabinów
maszynowych w kabinie pilota , wyrzutniki bomb pod skrzydłami
,zawieszenie lotek , oraz
drobny element maskujący łączenie skrzydło - kadłub tuż przy silniku .
Linki anten zrobiłem z
bardzo cienkich drutów miedzianych (2-3 sztuki ),
które
były naciągane i skręcane wiertarką .
I w sumie to wszystko
Mogę jeszcze powiedzieć że model ten robiłem bez większych
stresów , z przyjemnością , a efekt końcowy bynajmniej mnie
zadowala .
Autor:Krzys
W dniach 28-29.10.2006 roku w Poznaniu po raz
trzeci odbył się, na terenie Międzynarodowych Targów
Poznańskich, "Salon
modelarstwa - HOBBY".
Impreza ta z roku na rok przyciąga nowych wystawców i
pasjonatów szeroko rozumianego modelarstwa. W śród
wielu
stoisk swój kącik znalazło kilka miłych sercu każdego
fanatyka
celulozy.
Podobnie jak w zeszłym roku GPM ze swoim stoiskiem
przyczaił się przy samym wejściu, kusząc targowych gości świeżutkim
modelem japońskiego krążownika "Oyodo" , amerykańskim lotniskowcem
"Lexington", artylerią z okresu II wojny światowej i kilkoma
druciakami.
Na stoisku można było nabyć wycinanki i elementy waloryzujące dlatego
cały czas kłębił się wokół niego spory tłumek.
Kilka merów dalej internetowy sklep
"Dudu"
przeprowadzał udaną kampanie narzędzi firmy "Olfa" bardzo skutecznie
odchudzając portfele wielu modelarzy, nie tylko kartonowców.
Stałym bywalcem tej imprezy jest poznańska firma
Shipyard. W tym roku oprócz standardowych wycinanek
zaprezentowała zupełną nowość, łączącą techniki z klasycznego,
drewnianego, modelarstwa szkutniczego z papierem. Eksperyment ten
zaowocował modelem HMS Alert (znanego z niedawno wydanej wycinanki) w
skali 1:72 . Model wycięty jest laserem z różnej grubości
papieru,
poszycie składa się z trzech warstw poza tym będzie dostępny w
gustownym pudełku które poza samymi elementami kartonowymi
będzie zawierało:
komplet farb artystycznych potrzebnych do pomalowania
spory kawałek płótna na żagle
drewniane jufersy i bloczki
mosiężne działa i falkonety
drewniane maszty
liny różnej grubości
dwa pędzle(szeroki płaski i mały okrągły - które
prezentowały
się bardzo dobrze)
kleje
metalowe okucia do jufersów
kolorową instrukcję
Ogromne wrażenie robiła gigantyczna diorama
kolejowa
ciągnąca się przez pół hali, pełna wspaniałych drzew
płonących
wagonów, dymiących fabrycznych kominów i
wszelkiej maci
parowozów, wybaczcie czytelnicy tak zdawkowy opis ale moja
znajomość kolei kończy się na umiejętności odczytania dworcowego
rozkładu
jazdy.
Ciekawie prezentował się model Albatrosa DII w
malowaniu
z okresu Powstania Wielkopolskiego wykonany w skali 1:1, kilka
metrów dalej Ostrowska modelarnia prezentowała jeszcze
niedokończony kadłub samolotu "Ostrovia"
Na stoisku Zespołu Pracowni Modelarskich MDK i
Koła
Modelarskiego SP25 z Wrocławia przez cały czas odbywały się warsztaty
modelarskie dla najmłodszych. Dzieciaki mogły spróbować
swoich
sił przy budowie prostych samochodów "Hummer 424 i Mercedes
Benz
230G, depronowych poduszkowców z napędem suszarkowym
(podsuszkowców - plany będą zamieszczone w grudniowym
wydaniu"Młodego technika"), kartonowych, latających rakiet z napędem
pneumatycznym i latających misiolatawców z brystolu.
Przeprowadzone zostały prezentacje sterowca i balonu z bibuły na
ogrzane powietrze oraz zdalnie sterowanego kutra patrolowego z
wycinanki opublikowanej na stronie RC Przeglądu Modelarskiego i
żaglówki "Błękitek".
ABC modelarstwa kartonowego
ABC Modelarstwa Kartonowego - część czwarta
i ostatnia
Autor: Jan Kołodziej.
|
Powrót do spisu treści |
Na pewno największą nowością ostatnich lat jest
Internet. To wołanie tutaj spotkacie mnie i moich
przyjaciół.
Jedli macie do niego dostęp - wpiszcie na pasku adresu nazwę www.kartonwork.pl
lub www.konradus.com.
To tam modelarze wymieniają swoje poglądy, podpowiadają co i jak
zrobić. Każdy problem znajduje tam rozwiązanie.
Na tych witrynach zobaczycie setki zdjęć modeli, ich
szczegółów - zarówno gotowych jak i w
trakcie
sklejania.
Możecie tam znaleźć poradę jak zrobić koło od motocykla ze szprychami,
jak wypełnić
pianką kadłub modelu okrętu, jak mocować linki usztywniające skrzydła
modelu starego dwupłatowca,
jak zrobić model parowozu z ruchomymi kołami i wiązarami.
Możecie stamtąd pobrać darmowy model do wydrukowania w domu.
Możecie również się tam zarejestrować i uczestniczyć czynnie
w
rozmowach, pokazywać swoje dokonania.
Naturalnie z poszanowaniem zasad tam obowiązujących - a
mówią o
nich regulaminy, które przeczytacie w trakcie łatwej
rejestracji.
Jednak żeby móc swój model pokazać ( a przy
okazji
zachować jego wizerunek w swoim komputerze) potrzebna jest droga
jeszcze niestety rzecz: cyfrowy aparat fotograficzny. Droga - ale już
coraz tańsza i dostępniejsza.
Można robić zdjęcia zwykłym aparatem i korzystać ze skanera - ale to
jest stosunkowo skomplikowane. Ale aparat to nie wszystko. Zdjęcie
trzeba umieć odpowiednio zrobić. W dużym skrócie powiem jak.
Wybór aparatu -
jest ich wiele, w
różnych cenach i z różnymi możliwościami.
Dla modelarza najprzydatniejszy będzie aparat z możliwością włączenia
tzw. trybu makro - czyli trybu
w którym robimy zdjęcia z bliska. To przydaje się, gdy
chcemy
pokazać jaki szczegół. Drugą cechą jest możliwość
wykonywania w
aparacie powiększeń optycznych - czyli zoom optyczny. Wiele
aparatów ma możliwość wielokrotnego powiększania w trybie
cyfrowym. Jednak naprawdę ostre zdjęcia uzyskuje się w aparatach,
które posiadają zoom wołanie optyczny.
O zdolności aparatu do rejestrowania szczegółów
mówi nam liczba z reguły umieszczana na jego obudowie, a
określająca jego rozdzielczość. Dobre wyniki daje już aparat o matrycy
2,1 megapiksela - obecnie najpopularniejsze są już aparaty 3,2
megapiksela.
Podsumowując - jeżeli nosimy się z zamiarem zakupu aparatu cyfrowego
szukajmy sprzętu, który będzie się cechował następującymi
parametrami: matryca 3,2 Mpix, zoom optyczny 3x, funkcja makro od 10cm.
Pamięć jest sprawą drugorzędną - można dokupić później kartę
o
większej pojemności. Oczywiście jest to najbardziej pożyteczne minimum.
Koniecznie też dokupmy statyw - kosztuje kilkanaście złotych, a jest
narzędziem wprost nieocenionym.
Zdjęcie modelu - Dokonajmy
wyboru odpowiedniego dla
naszego modelu tła i oświetlenia. Oświetlenie może być sztuczne albo
naturalne, dzienne. Tło będzie zależne już od samego modelu. Może być
skomponowane przez nas w domu - ale możemy wykorzystać też atuty
otoczenia prawdziwego. Zachęcam do eksperymentowania - zdjęcia można
kasować, to nic nie kosztuje. Żeby eksperymenty ułatwić przedstawię Wam
kilka rad.
Zdjęcia w domu - możemy je
robić w jasnym pokoju
wykorzystując słońce, albo zastosować nawet kilka lamp biurkowych (dwie
oświetlają model, kolejna np. tło). Jako tło wykorzystujemy jasną,
gładką ścianę lub powieszony na niej plakat z widokiem lasu,
gór,
morza itp. W takim przypadku uważajmy na odblaski które mogą
się
pojawić na zdjęciach jako odbicia światła z plakatu. Model ustawiamy na
gładkim blacie lub na wykonanej podstawce z imitacją płyty lotniska lub
brukowanej jezdni.
Zasadniczym błędem popełnianym przez początkujących
fotografów
jest nadmierne zbliżanie się do modelu z aparatem. W efekcie
perspektywa jest przekłamana, pojawiają się problemy z ostrością
zdjęcia. Nie róbcie tego! Oddalcie się od modelu! Na zdjęciu
znajdą się co prawda elementy otoczenia - ale w samym aparacie lub w
komputerze można każde zdjęcie wykadrować, to znaczy obciąć
niepotrzebne fragmenty powiększając fragment z modelem. Przy tym
zachowujemy zdjęcie w postaci oryginalnej, a wykadrowane zapisujemy
osobno. Na takim zdjęciu każdy fragment modelu będzie ostry i
pozbawiony będzie zniekształceń perspektywy.
Zdjęcia plenerowe -
najbardziej atrakcyjne. Czasem
patrząc na takie trudno jest osądzić czy znajduje się na nim model czy
oryginał! Jak takie zrobić?
Załóżmy, że mamy model samochodu . Najczęściej wojskowego,
terenowego. Taki pojazd będzie się dobrze prezentował na bezdrożach lub
na piaszczystej drodze. Jeśli taka droga jest w pobliżu - idziemy tam.
Ze sobą oprócz aparatu i modelu zabieramy jeszcze np.
taboret
(może być co innego o wysokości 0,5-1m) . Stawiamy go na drodze a na
niego kładziemy płaską płytę. Na nią sypiemy piasek z drogi i
kształtujemy palcem koleiny. Stawiamy model i robimy kilka zdjęć z
różnych ujęć i odległości. Po wykadrowaniu zobaczycie, że
model
na zdjęciu jest ostry, dalekie tło również. Można się
pobawić i
w razie potrzeby w programie graficznym wyretuszować krawędzie płyty -
lub po prostu tak wykadrować zdjęcie by przednia krawędź płyty znalazła
się poza zdjęciem. W przypadku robienia zdjęć na tle
trawników
lub łąk - dobrze jest mieć sztuczną trawę naklejoną na naszą płytę.
Przeprowadzenie kilku eksperymentów pozwoli nam właściwie
oceniać
siłę światła słonecznego czy jakość zdjęć przy zachmurzeniu. Zdjęcie
można zrobić również w nocy (na przykład samolot) -
wówczas stawiamy model na stole, oświetlamy go z daleka
słabym
światłem latarki a w aparacie wyłączamy lampę błyskową! Aparat
obowiązkowo ustawiamy na statywie i włączamy w nim mechanizm
samo wyzwalający - unikniemy w ten sposób poruszenia
zdjęcia.
Można również zrobić w prosty sposób fotomontaż -
jak to
robić wyjaśni nam plik pomocy każdego programu graficznego
obsługującego
tę funkcję. Pamiętajmy tylko, że dla celów fotomontażu
najlepiej
jest zrobić zdjęcie modelu w domu. Model dobrze oświetlajmy - kierunek
światła określamy oglądając obraz tła z którym będziemy
model
komponować w komputerze. Oświetlamy również tło - gładkie,
najlepiej niebieskie lub dowolne jasne.
Zdjęcia szczegółów
- tutaj
wykorzystujemy tryb makro. Przy dużej perfekcji wykonania modelu osoba
oglądająca zdjęcie nie jest w stanie ocenić jego wielkości - i o to
chodzi. Natomiast kiedy chcemy się pochwalić naszą precyzją - ustawmy
obok przedmiot o znanych ogólnie wymiarach - niech będzie to
zapalniczka, moneta lub zapałka. Można również położyć model
lub
jego fragment na własnej dłoni. Dla niejednego oglądającego takie
zdjęcie będzie szokiem!
Do nowości (no, może trochę starszych) zaliczamy
także
części modeli wykonane z tworzyw, metali lub z drewna. Nie trzeba już
wycinać kabinki samolotu z kartonu lub folii - dostępne są gotowe
kabinki tłoczone. Można również zakupić toczone z drewna
(lub
metalu) lufy dział i armat, koła pojazdów i
samolotów,
zestawy kołowe wagonów i lokomotyw, maszty do
żaglowców.
Dostępne są również całe arkusze blachy fototrawionej
zawierające różne śrubki, relingi, siatki i wiele innych
części.
Jeśli uda się nam dopasować skalę - można skorzystać z oferty
producentów różnych elementów z żywic.
***
Kiedy będziecie mieli za sobą już kilka sklejonych
modeli - zobaczycie, że nie jest to zbyt trudne. Zaczniecie szukać
wycinanek pod kątem już nie stopnia trudności - ale pod kątem tematu.
Jeden zacznie zbierać lotniskowce czy pancerniki, kto inny myśliwce
współczesne lub z okresu II wojny światowej. Jeszcze inny -
pojazdy wojskowe. Gromadząc dokumentację zauważycie, że nie wszystko
jeszcze opracowano jako model. Ale dobrze byłoby taki nieistniejący
model mieć. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak zaprojektować model od
podstaw. Znacie już przecież zasady takich konstrukcji, wiecie do czego
karton jest zdolny. Ale to już zupełnie inna bajka... Może
spróbujecie?